Pod koniec sierpnia dostałam od mojej kochanej cioci propozycję nie do odrzucenia: wspólny, 9 - dniowy wyjazd na Bałkany obejmujący Serbię, Macedonię, Albanię i Czarnogórę :) I choć nie jestem wielką fanką zorganizowanych, autokarowych objazdówek, to muszę przyznać, że ta podróż przebiła moje najśmielsze oczekiwania.
Odjazd: 6 rano z krakowskiego dworca, następnie przejazd przez Słowację, Węgry i jeszcze kawałek za granicą serbską. Tym sposobem wieczorem dotarliśmy do Suboticy - 5, co do wielkości miasta Serbii. Po obiadokolacji i krótkim odpoczynku w hotelu, wyszłyśmy z ciocią na wieczorny spacer po centrum.
Pierwszą rzęczą, która przyciągnęła naszą uwagę, był okazały ratusz przyćmiewający pozostałe budynki stojące w okolicy.
Co nie oznacza, że reszta zabudowy mi się nie spodobała - wręcz przeciwnie ;)