Słowem wstępu: jak dojechać z Gdyni do Sopotu? Bardzo prosto. Wystarczy wsiąść na dworcu kolejowym w SKM-kę - Szybką Kolej Miejską, która kursuje po Trójmieście. Cena biletu zależy od odległości między stacjami, na których wsiadamy i wysiadamy. Wszystkie potrzebne informacje znajdziecie tutaj: http://www.skm.pkp.pl/
Wysiadając na stacji SOPOT trzeba się kierować w dół, aż zobaczy się kościół pw. Św. Jerzego, który wygląda tak:
Tym oto sposobem dotarliśmy na główny sopocki deptak zwany Monciakiem. Idziemy nim, cały czas w tym samym kierunku, po drodze chłonąć atmosferę, którą tworzą setki kawiarenek oraz restauracji i jeszcze większa liczba wczasowiczów. Po drodze zapewne zauważymy bardzo charakterystyczny budynek - Krzywy Domek.
W końcu wychodzimy na malowniczy Plac Zdrojowy, który otaczają białe budynki. Jednym z nich jest Państwowa Galeria Sztuki (na zdj.). Warto do niej zajrzeć, bo w środku odbywają się ciekawe wystawy m.in. fotograficzne. Mnie najbardziej zaciekawiła ekspozycja "Closer" ze zdjęciami przyrody wykonanymi przez Tomasza Gudzowatego - niestety w dzień moich odwiedzin była jeszcze niedostępna dla turystów. Zadowoliłam się, więc podziwianiem prac z 11. edycji konkursu fotografii prasowej BZ WBK Press Foto 2015.
Idąc dalej w stronę morza naszym oczom ukazuje się latarnia morska.
Uwielbiam widoki na miasto "z lotu ptaka", więc bez zastanowienia zapłaciłam 2 zł za bilet ulgowy i wspięłam się po krętych schodach na górę. Zziajana dotarłam w końcu na szczyt skąd przez otwarte okna mogłam podziwiać wspaniałą panoramę miasta...
...oraz morze, plażę i sławne molo sopockie (które zbojkotowałam, bo okazało się, że wejście jest na nie płatne 7 zł - trochę drogo, jak za możliwość przespacerowania się przez ok. pół kilometra :P).
Następnie wróciłam tę sama trasą skąd przyszłam, po drodze podziwiając jeszcze pokaz ulicznego iluzjonisty.
Z chęcią jeszcze odwiedzę Sopot, bo to naprawdę ładne miasto. Tylko koniecznie po sezonie wakacyjnym, żeby uniknąć tej przytłaczającej konsumpcjonistycznej atmosfery :P
Podzielam zamiłowanie do zdjęć z lotu ptaka. Jednak Sopot to nie jest ciekawe miasto. Nawet po sezonie. Milion turystów i wszystkie budynki jeden na drugim. Obfotografowane i skamerowane z poziomu każdej deski/ śrubki molo i zapchany Monciak. ..... Nuży. :(
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć ;) Wydaje mi się, że Sopot może faktycznie nużyć na dłuższą metę, bo nie jest zbyt dużym miastem, ale np. na weekend - warto wpaść. A znając siebie, to czy tak będę musiała się przekonać o tym na własnej skórze :D Ale dzięki za podzielenie się swoją opinią! :)
Usuń