Grudzień nie był zbyt kreatywnym miesiącem, jeśli chodzi o pisanie na blogu, ale póki mamy jeszcze 2014 rok jest szansa, żeby się poprawić, prawda? ;) Dziś drugi raz w swoim życiu odwiedziłam krakowskie Muzeum Sztuki Współczesnej MOCAK i muszę przyznać, że prezentowane tam wystawy czasowe pozytywnie mnie zaskoczyły...
Ta, która najbardziej mi się spodobała to "Rzeźby, obrazy, filmy" Juliana Opie. Ten brytyjski artysta stosuje techniki komputerowe i animację ukazując człowieka i przyrodę w prosty, ale przez to przyciągający wzrok sposób. Mi, ze wszystkich jego dzieł, szczególnie przypadły do gustu ekrany ze "spacerującymi ludźmi".
Kolejna wystawa to "Instalacja czy obiekt?" z pracami z kolekcji MOCAK-u . Nie mają one wspólnej myśli przewodniej - są po prostu zbiorem ciekawych i niezwykle pomysłowych eksponatów. Moi faworyci? Gabinet lekarski, pracownia malarska, suknia - pajęczyna i aleja sław dobitnie pokazująca znaczenie dzisiejszych celebrytów...
Jeśli chcielibyście zobaczyć którąś z tych ekspozycji na żywo i w całości, macie jeszcze szansę - prace Juliana Opie i "Instalacje czy obiekt?" są dostępne w MOCAK-u do 25 stycznia, pozostałe do 11. Najlepiej wybrać się do Muzeum we wtorek, bo wtedy wstęp na wszystkie wystawy jest darmowy. Polecam przy okazji wpaść do tamtejszej kawiarni na pyszne cappucino :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz