czwartek, 13 listopada 2014

Wycieczka do Londynu - 5 dzień cz. 2

Po Muzeach Madame Tussauds i i Sherlock'a Holmes'a czekała na mnie najważniejsza atrakcja całego dnia. Dokładnie o 14.10 wsiadłam w specjalny autokar i pojechałam do Studia Warner Bros zobaczyć, jak tworzono filmy o Harry Potterze ^^


Studio filmowe znajduje się ok. 1,5 godziny drogi od centralnego Londynu. Najwygodniej dojechać tam własnym autem, ale można też kombinować z komunikacją miejską, choć ze stacji kolejowej i tak trzeba załatwić sobie przejazd specjalnym "potterowym" autobusem. Można też skorzystać z opcji, którą wybrałam ja, czyli przejazd autokarem z Victoria Station lub Baker Street prosto pod drzwi studia. Zamiast zwykłego biletu kupuje się specjalny ticket package - wszystko można załatwić na stronie internetowej londyńskiego WB: http://www.wbstudiotour.co.uk/.

Po garści wstępnych informacji czas na najważniejszą rzecz, czyli opis, co właściwie składa się na wycieczkę po świecie Harrego Pottera. Zaczyna się od czekania pod wielkimi drzwiami, a w międzyczasie można pooglądać sobie komórkę pod schodami, w której mieszkał filmowy czarodziej.


Kiedy w końcu drzwi się otwierają i grupa zwiedzających jest wpuszczana do środka, znów trzeba czkać przed kolejnym wejściem, ale tym razem na ścianach wyświetlają się plakaty z różnych państw promujące filmy o HP. Po pewnym czasie postery znikają, a wyświetla się krótki filmik. Następnie przewodnik mówi o kilku zasadach zwiedzania i jesteśmy wpuszczani do sali kinowej. Tam pada żart, że przyjdą po nas za 22 godziny, jak obejrzymy jeszcze raz wszystkie części o czarodzieju. Praktycznie jednak ogląda się tylko najważniejsze sceny, a następnie troje głównych aktorów - Daniel Radcliffe, Emma Watson, Rupert Grint - mówią krótki wstęp. Koniec filmu, kurtyna w górę i nagle znajdujemy się przed wejściem do Wielkiej Sali Hogwartu.


Przed otworzeniem się wrót, pani przewodnik jeszcze bardziej podkręca moje podekscytowanie monologiem w stylu " zaraz wkroczycie w magiczny świat, znany Wam z filmów o Harry Potterze , a wszystkie rzeczy, które zobaczycie, są oryginałami". W końcu drzwi się otwierają, a moim oczom ukazuje się wspaniała Wielka Sala.


Po wejściu do środka dostajemy pozwolenie na robienie tylu zdjęć, ile nam się podoba oraz informację, że miejsce, w którym się znajdujemy, było jedną ze stałych części na planie filmów o Harry Potterze - większość scenografii była rozmontowywana po zakończeniu zdjęć. Co prawda magicznego sufitu nie zobaczymy, bo przecież został stworzony komputerowo, ale są za to kostiumy uczniów z 4 Domów Hogwartu, duchów oraz najważniejszych nauczycieli.


Po obejrzeniu całej Wielkiej Sali można ruszyć już na samodzielne zwiedzanie dalszej części studia. Warto zacząć od przeczytania wypowiedzi producentów, reżyserów i innych osób pracujących przy filmach. Potem zaczyna się już oglądanie niesamowitych eksponatów, kostiumów i scenografii, a im więcej tych rzeczy się widzi, w tym większy wpada się zachwyt i podziw dla ludzi, którzy przenieśli świat z książek J.K. Rowling do rzeczywistości.






Przy większości wystawionych rzeczy można znaleźć krótkie opisy z różnymi ciekawostkami np. przy Gabinecie Dumbledor'a była informacja, że ta ogromna ilość tomów na półkach, to zwykłe książki telefoniczne owinięte w skórę.


Zadbano o to, by fani Harr'ego Pottera poznali różne szczegóły tworzenia filmów. Była nawet tablica ze zdjęciami i imionami zwierząt, które wystąpiły u boku sławnego czarodzieja.


Każdy zwiedzający mógł również nauczyć się podstawowych pozycji w pojedynku magicznym, odbyć lot autem Weasleyów i na miotle (potem można zakupić sobie zdjęcia lub film z wybranym tłem - cena wysoka, ale lepszej pamiątki nie znajdziecie :))


Po obejrzeniu tej ogromnej ilości magicznych eksponatów pora zaczerpnąć trochę świeżego powietrza. Wyjście z sali prowadzi na "dziedziniec", gdzie znajdują się kolejne rzeczy znane z filmów o HP:  wielkie szachowe figury z 1 części, motocykl Hagrida, autobus Błędny Rycerz, dom Dursleyów przy Privet Drive...



Jest też, gdzie usiąść, najlepiej z Butterbeer, sprzedawanym za niecałe 3 funty. Kremowe Piwo, które pili również Harry, Ron i Hermiona, to bezalkoholowy lekko gazowany napój z pianką o karmelowym smaku. Mi smakowało, ale słyszałam, że nie każdemu przypada ono do gustu ;)


W kolejnej części studia Warner Bros pokazane są figury, maski i roboty, które zostały stworzone specjalnie na potrzeby filmów i oszczędziły nieco pracy grafikom komputerowym ;) Mi się najbardziej podobał Hardodziob poruszający głową - wyglądał jak prawdziwy! <3



Następnie znalazłam się w miejscu, w którym każdy fan Harrego Pottera chciałby się znaleźć - na Ulicy Pokątnej! :D Wygląda oszałamiająco z pięknymi witrynami sklepów, przez których szyby widać kociołki, różdżki, szaty itp. Największe wrażenie robi oczywiście sklep Weasley'ów z ruchomymi elementami.



Po Ulicy Pokątnej przyszedł czas na zobaczenie pierwowzorów tych wszystkich podziwianych wcześniej eksponatów. Były więc makiety, rysunki, malunki, które pomagały ekipom pracującym przy filmie zbudować magiczny świat Harrego Pottera.


Na koniec wisienka na torcie w postaci wielkiej makiety Hogwartu, którą wykorzystano do nakręcenia kilku filmowych ujęć. Gdy ją zobaczyłam z moich ust wyrwało się pełne podziwu "ŁAŁ". W studiu można ją obejrzeć ze wszystkich stron, również za pomocą specjalnych ekranów dotykowych.


Wycieczkę kończy przejście przez wnętrze sklepu z różdżkami Olivandera do prawdziwego sklepu z gadżetami dla fanów HP. Po wpływem emocji można tam zostawić majątek, dlatego do Warner Bros radzę nie brać zbyt dużo gotówki i kart kredytowych ;) Dobrym pomysłem jest zakup jednej z książek o Harrym Potterze np. pierwszej części, która kosztuje 7 funtów (ok.30 zł).


A teraz pytanie: czy warto wydać ponad 200 zł, żeby zobaczyć magiczny świat sławnego czarodzieja? Z całą pewnością tak! To niesamowite przeżycie zobaczyć na żywo rzeczy, które do tej pory widziało się tylko na ekranie. Człowiek uświadamia sobie, ile pracy i kreatywności włożono przez te 10 lat w stworzenie filmów. Trasa dla zwiedzających jest dobrze przemyślana i obfitująca w wrażenia. Mając ok 3,5 godziny (pomiędzy przyjazdem autokarów) można na spokojnie wszystko obejrzeć i przeczytać. Nawięcej czasu radzę spędzić w pierwszej sali - od 1,5 do 2 godzin.  W kolejnych częściach studia nie ma już aż tylu eksponatów, a nie można się wracać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz