poniedziałek, 23 lutego 2015

3 dni, 4 miasta: Kazimierz Dolny

Początek historii tutaj...Kazimierza Dolnego. 30 minut jazdy i byłyśmy na miejscu. Zanim jednak na dobre zaczęłyśmy zwiedzanie, zrobiłyśmy sobie niezbędną przerwę na kawę w jednym z lokali przy Rynku.


Kazimierz Dolny ma przydomek "perły renesansu". Nic dziwnego, gdyż miasteczko choć małe, jest naprawdę piękne i ma swój niepowtarzalny klimat. Dlatego też upodobali go sobie artyści, a w sierpniu ściągają do niego tabuny turystów, by uczestniczyć w Festiwalu Filmu i Sztuki Dwa Brzegi. W tym roku odbędzie się 8 edycja tej kulturalnej imprezy.

Jeden z symboli Kazimierza - studnia wybudowana w 1915 r. W tle: kościół farny pod wezwaniem św. Jana Chrzciciela i św. Bartłomieja

Innym symbolem miasta jest Kamienica Przybyłów z niezwykle ozdobna fasadą.

Po odpowiedniej dawce kofeiny i kalorii jesteśmy gotowe wspiąć się na pobliskie wzgórze, gdzie znajdują się ruiny zamku...


...i skąd roztacza się taki widok:


Następnie wychodzimy jeszcze wyżej podziwiać miasto z baszty.



Miałyśmy w planach przejść się jednym ze znanych wąwozów, ale robiło się co raz ciemniej i chłodniej, a ten cud natury znajduje się kawałek za centrum, więc tym razem sobie odpuściłyśmy. Zrekompensowałyśmy to sobie kolejną wspinaczką, tym razem na Górę Trzech Krzyży. Pomysł w 100% trafiony! <3


Najlepsze miejsce do podziwiana zachodu słońca i panoramy Kazimierza Dolnego :)

Następna wycieczka - już po mieście w województwie mazowieckim ^^

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz