piątek, 22 listopada 2013

"Igrzyska Śmierci: W pierścieniu ognia"


Jako wielka fanka "Igrzysk Śmierci" musiałam dzisiaj, w dniu premiery udać się do kina zobaczyć drugą część z tej serii, czyli "W pierścieniu ognia". Film przeszedł moje najśmielsze oczekiwania! :)

Najpierw ogólnie jaka jest koncepcja całej historii. Panem to futurystyczne państwo składające się ze stolicy, czyli Kapitolu oraz 12 Dystryktów - niektórych bogatych i nowoczesnych, ale większości biednych i zaniedbanych. Niepodzielną władzę w tym kraju sprawuje prezydent Snow. Co roku na pamiątkę stłumienia buntu sprzed lat organizowane są Głodowe Igrzyska. Z każdego dystryktu losowani są chłopak i dziewczyna, którzy mają walczyć na specjalnej arenie na śmierć i życie, aż do momentu wyłonienia jednego zwycięzcy. Katniss Everdeen jest jedną z uczestniczek tych Igrzysk. Wraz z Peet'ą Mellark reprezentuje Dystrykt 12. W drugiej części musi zmierzyć się ze swoimi lękami, ochronić swoich bliskich ( mamę, siostrę Prim i przyjaciela Gale'a), a jednocześnie sprostać narzuconej roli - bycia symbolem nadziei na odzyskanie wolności.

Film "Igrzyska Śmierci: W pierścieniu ognia" ma wszystko, co mieć powinien. Są najważniejsze wydarzenia opisane w książce, wzruszające, ale też groźne momenty, piękna muzyka w tle, świetne efekty specjalne, cudowne kostiumy od projektantów. Do tego jeszcze wiarygodnie zagrane postacie, szczególnie w wykonaniu Jennifer Lawrence - ta aktorka z pewnością dostanie jeszcze niejednego Oscara :) Jak dla mnie najlepszy popis swoich aktorskich umiejętności dała w końcowej scenie. Film nie znudził  mnie ani przez chwilę, choć czytałam 2 razy książkę i znam całą fabułę. Mimo to oglądałam go w napięciu, przez cały czas czekając na to, co będzie dalej.



Naprawdę gorąco polecam "Igrzyska Śmierci: W pierścieniu ognia", bo ta ekranizacja wciaga jeszcze bardziej niż pierwsza część. Ostrzegam jednak, że film długo po seansie pozostaje w głowie ^^

zdjęcia: kino.dlastudenta.pl i www.hdwallpapers.in

2 komentarze:

  1. Pierwsza część filmu była bardzo dobra, mimo dużego spłycenia fabuły w porównaniu do książki. Mimo całego bycia na "tak", pozostał mi pewien niedosyt. Na drugą część wybieram się jutro, więc się wypowiem po weekendzie :)

    OdpowiedzUsuń