Ogólnie rzecz biorąc zachwycił mnie ukazany w filmie kolorowy, specyficzny Lego - świat. Jak pewnie wielu z Was będąc dzieckiem bawiłam się tymi klockami tworząc mniej lub bardziej udane konstrukcje. Niektóre filmowe pojazdy bardzo przypominały mi te, które budował mój brat - ja niestety tego nie potrafiłam i najczęściej tworzyłam jakieś domki :D Oglądanie, więc "Lego: Przygody" w kinie było dla mnie sentymentalną podróżą do czasów dzieciństwa. Na dodatek animacje były bardzo dobrze zrealizowane - płynne, a jednocześnie zachowały ten "klockowy" urok, gdzie nie każda część może się poruszać we wszystkie strony ;)
W filmie pojawia się mnóstwo znanych postaci z filmów, komiksów, a nawet historii: prócz Batmana jest również Superman, Zielona Latarnia, Wonder Woman, Gandalf, bohaterowie "Gwiezdnych Wojen", Abraham Lincoln, gwiady NBA...Wprowadzają sporo humoru i ciekawych wątków do fabuły. A właśnie, co do humoru, to powiedziałabym, że nie jest on dosłowny, jak np. w "Shreku". Nie wiem, czy to przez dubbing, ale bohaterowie mówili językiem współczesnych nastolatków, stosując takie zwroty jak "suchar" albo "stare, ale jare". To wszystko sprawiło, że dla mnie film był ciekawy i zabawany, ale pewnie większość dzieci siedząca na widowni nawet nie wiedziała o czym postacie mówią lub do czego dane sceny nawiązują. Pocieszeniem, dla niektórych zgorszonych rodziców mogło byc zakończenie, które było niezwykłe pomysłowe, ale równocześnie pouczające zarówno dla nich samych jak i ich pociech ;)
Sądzę, że "LEGO: Przygoda" to idealna propozycja dla tych, co chcieliby przypomnieć sobie czasy swojego dzieciństwa i zabawę klockami Lego. To także dobry wybór dla rodziców, którzy nękani przez swoje dzieci w wieku mniej więcej 10+ muszą iść z nimi na jakiś film animowany, a nie chcą się nudzić. Nie ma jednak sensu zabierac na ten film 7- latków, bo pewnie znajdzie się dla nich kilka śmieśniejszych i łatwiejszych w zrozumieniu animowanych produkcji.
zdjęcia: kultura.banzaj.pl, www.film. dziennik.pl
Świetny film. Oceniłem go u siebie na 8/10. Byłem na nim ze swoją 5 letnią córka. Bałem się przed seansem że będzie się nudzić, ale nie !:) Świetna rozrywka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam z filmowej części blogosfery.
Dzięki za pozdrowienia ;) Fajnie, że Twojej córce film się spodobał chociaż jak ja byłam w kinie to jedno dziecko też ok. pięcioletnie się na nim popłakało :P
Usuń