sobota, 1 lutego 2014

Quiche z szynką, serem i cebulą

Dzisiaj po raz pierwszy upiekłam danie kuchni francuskiej, czyli quiche. Ten wytrawny wypiek jest uniwersalny: można jeść go na zimno lub na ciepło i o każdej porze dnia i nocy ;) Moja rodzina jadła go dzisiaj jako drugie danie, ja ostatni kawałek wsunęłam na kolację, a jutro (ponieważ upiekłam podwójną porcję) będzie przystawką w imieninowym obiedzie mojej mamy :)












Składniki (na jedną 27 cm formę do tarty):
* 250 g mąki poznańskiej
* 125 g masła roślinnego
* 3 łyżki wody
* 250 ml śmietany 18%
* 4 jajka
* 1 duża cebula
* 100 g sera zółtego
* 150 g szynki
* sól
* pieprz
* gałka muszkatołowa
 * ziarna fasoli

Mąkę i masło siekamy, następnie dodajemy wodę i szczyptę solizagniatamy ciasto. Owijamy je w folię spożywczą i wkładamy do lodówki na 30 minut. Nastawiamy piekarnik na 200 stopni. Następnie robimy nadzienie: ser trzemy na tarce na dużych oczkach, a szynkę kroimy na małe kawałki. Cebulę obieramy, kroimy w kostkę i chwilę podsmażamy na maśle lub oleju. Miksujemy chwilkę same jajka, potem dodajemy do nich śmietanę i znów miksujemy, aż te 2 składniki się dobrze połączą. Do takiej masy wrzucamy szynkę, ser i cebulę, doprawiamy do smaku odrobiną soli, pieprzu i gałki muszkatołowej (tak 1/4 łyżeczki, soli troche więcej) całość mieszamy. Wyjmujemy nasze ciasto z lodówki, wałkujemy je (najlepiej to zrobić na folii, a wałek oprószyć mąką) i wylepiamy nim formę do tarty - brzegi mogą trochę wystawać, trzeba je tylko dobrze docisnąć. Ciasto nakłuwamy w kilku miejscach widelcem, na środek kładziemy papier do pieczenia, a na to ziarna fasoli. Pieczemy 15 minut, po tym czasie zdejmujemy papier i fasolę i dopiekamy spód jeszcze przez 5 minut. Zmniejszamy temperaurę w piekarnika na 190 stopni i wylewamy na kruche ciasto nasze nadzienie. Pieczemy je ok. 20 minut. Po sprawdzeniu drewnianym patyczkiem, gdy quiche jest już gotowy, wyjmujemy go i zostatwaimy na kilka minut do ostygnięcia. Bon appetit ;)

2 komentarze:

  1. Wygląda smakowicie i wydaje się na tyle proste, że nawet takie beztalencie kuchenne jak ja może spróbować :)

    OdpowiedzUsuń