sobota, 8 lutego 2014

"Moje życie we Francji" Julia Child & Alex Prud'homme

Zanim zaczęłam fascynować się Chinami moim ulubionym krajem była Francja - przede wszystkim za swój piękny język, Coco Chanel i creme brulee ;) Dltatego też ucieszyłam się, kiedy przyjaciółka podarowała mi "Moje życie we Francji" - autobiografię słynnej, nieżyjącej już amerykańskiej kucharki Julii Child pisanej przy współpracy z Alex'em Prud'homme.

Tytuł książki może być trochę mylący, bo autorka opisała nie tylko swój pobyt w Republice Francuskiej, ale również swoje dalsze lata, które spędziła w USA, Niemczech czy w Norwegii (z powodu pracy męża Paula, który był urzędnikiem państwowym). Po za tym wspomnienia dotyczą przede wszystkim przeżyć związanych z...jedzeniem jak np. wrażenia z najlepszych paryskich restauracji czy targu rybnego w Marsylii. Fabuła rozpoczyna się w 1948 roku, kiedy to Julia przypływa wraz z mężem do Paryża i tam zakochuje się we francuskiej kuchni. Swoja pasję do gotowania rozwija poprzez naukę w prestiżowej szkole kucharskiej Le Cordon Bleu i domowe eksperymenty. Po pewnym czasie wraz z dwiem paryskimi przyjaciółkami zaczyna pisać książkę kucharską zawierającą tradycyjne przepisy na dania francuskie, a wkrótce po powrocie do USA występuje w telewziji w roli gospodyni programu "Francuski szef kuchni", który szybko zyskuje rzesze widzów.

"Moje życie we Francji" nie jest bardzo wciągającą lekturą. To przyjemna, lekka opowieść, po którą można sięgać w ciągu dnia i przerwać jej czytanie w dogodnym momencie, bez zastanawiania się kolejnych kilku godzin, co wydarzy się w następnym rozdziale ;) Jest bardzo optymistyczna i uczy jak cieszyć się życiem oraz w pełni poświęcać sie swojej pasji. Pani Julia Child praktycznie od zera nauczyła się przyrządzać najbardziej wykwintne dania i dzięki swojej pracowitości i zamiłowaniu do gotowania przyczyniła się do popularyzacji kuchni francuskiej. Inspiruje do działania, nieprawdaż? ;)


"Moje życie we Francji" nie jest typową autobiografią z mnóstwem faktów na teamt autorki ani swoistym przewodnikiem po jej ulubionym kraju (no chyba że po francuskich restauracjach). Pokazuje za to, że dobre jedzenie może wspaniale ubarwić codzienne życie i nadać mu nowy wymiar. Jeśli, więc do tej pory odpychało Was od kuchni, sięgnijcie po tę książkę, a zobaczycie jak wspaniałe potrawy można przy odrobinie dobrych chęci wyczarować :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz